b_250_167_16777215_00_images_Grafiki_2016_EDK2_2016.jpgJuż trzeci rok z rzędu w piątek przed Niedzielą Palmową odbyła się w naszej parafii Ekstremalna Droga Krzyżowa. Dwa lata temu trasa wytyczona przez naszych parafian - z Gogolina na Górę św. Anny, licząca 42 km - była pierwszą na Opolszczyźnie. W tym roku tras w naszym rejonie pojawiło się więcej - dwie z Kędzierzyna-Koźla (na Górę św. Anny i do Kamienia Śląskiego), jedna z Opola (na Górę św. Anny) i z Namysłowa (do Brzegu). Mimo sporego wyboru, w piątek, 18 marca, w naszej parafii pojawiło się ponownie tylu śmiałków, ilu przed rokiem - 55 osób. Cieszy nas to, że wiele osób zdecydowało się pójść naszą trasą już po raz trzeci - np. grupa z Prudnika.

Zdjęcia z EDK

 

Pomysł Ekstremalnej Drogi Krzyżowej narodził się w Krakowie w 2009 roku. Wówczas to grupa, której inicjatorem był ksiądz Jacek Stryczek, postanowiła przenieść nabożeństwo drogi krzyżowej poza mury kościoła. Wyszła z tego całonocna wędrówka po bocznych, czasem polnych bądź leśnych drogach, zmierzająca w stronę znanego sanktuarium. Jedną z zasad jest to, że trasa nabożeństwa wynosi ponad 40 km. Celem uczestnictwa w EDK jest głębokie, duchowe przeżycie, podjęcie wyzwania, zmierzenie się z własnymi słabościami i rozważanie męki Chrystusa - dlatego idzie się indywidualnie bądź w małych grupach, w milczeniu, a w wyznaczonych przez organizatorów miejscach znajdują się poszczególne stacje drogi krzyżowej, na których czyta się rozważania. Inicjatywa rozrasta się z roku na rok - w obecnej edycji udział wzięło 20 tys. osób, wybierając jedną z 215 tras znajdujących się w 112 miastach na terenie sześciu państw.
Rozpoczęliśmy mszą świętą koncelebrowaną przez księdza wikarego Marka Sobottę i księdza proboszcza parafii pw. św. Joachima i św. Anny w Gogolinie-Karłubcu Stanisława Kołodzieja, który również wybrał się z nami na ekstremalny szlak! W swojej homilii ksiądz Marek Sobotta zwrócił się do pielgrzymów z ideą, że warto być ekstremalnym i podejmować wyzwania, a że msza odbywała się w wigilię dnia św. Józefa i przy bocznym ołtarzu tego świętego, jako przykład do naśladowania podał właśnie opiekuna Jezusa. Słowo do zebranych skierował również proboszcz Aleksander Sydor, który podkreślił, że najważniejsza jest chęć podjęcia wyzwania. Po kilkukrotnym wykrzyczeniu słowa "wyzwanie" zainicjowanym przez księdza wikarego śmiałkowie wzięli ze sobą symboliczne brzozowe krzyże i wyruszyli na 42-kilometrowy szlak, który wiedzie przez takie miejscowości jak: Strzebniów, Kamionek, Kamień Śl., Siedlec, Poznowice, Kalinowice, Kalinów, Dolna, Czarnocin, Poręba do sanktuarium na Górze św. Anny.
Pierwsi wędrowcy dotarli około godziny 7:00 (i zdążyli na mszę świętą w sanktuarium), ostatni - o 10:30. Wszyscy zmęczeni, niewyspani, niektórzy wręcz wycieńczeni, z nogami obtartymi do krwi, ale duchowo wzmocnieni. Każdy ze swoją intencją, którą zaniósł przed ołtarz matki Maryi - św. Anny.
Wiemy, że, jeśli Bóg da, za rok pójdziemy znowu.

luk